Aktualności


Dział Przemysłu Włókienniczego cd.



Tydzień temu przestawiliśmy Wam sylwetki osób pracujących w Dziale Przemysłu Włókienniczego. Jeśli komuś się wydaje, że praca w tym dziale to żmudne siedzenie za biurkiem, nic bardziej mylnego. Dziś poznacie ten dział trochę z innej strony.

Zdarzają się tu zadania specjalne, jak np. wyciąganie krosien ze skansenowej willi za pomocą dźwigu podczas przeprowadzki muzealnych maszyn czy demontaż starego, zabytkowego magla, pozyskanego z łódzkiej spółdzielni mieszkaniowej przy ul. Antoniny, który trzeba było rozkręcić, przewieźć i ponownie zmontować w naszym skansenie.

Dzisiejszymi bohaterami cyklu są Krzysztof Kierepa i Sebastian Weiss, którzy na co dzień opiekują się maszynami z wystawy stałej: „Rekonstrukcja tkalni z przełomu XIX i XX w. Prezentacja maszyn w ruchu”, dbając o sprawność techniczną urządzeń i opowiadając o nich zwiedzającym.

 

Krzysztof Kierepa – mistrz tkacki

Na co dzień pracuję przy obsłudze maszyn włókienniczych znajdujących się w naszym muzeum. Mam przyjemność prezentować zwiedzającym nasze zbiory, opowiadać o ich działaniu i co najważniejsze – pokazywać je w ruchu, przy pracy, tak, aby mogli poczuć się jak w XIX-wiecznej fabryce, posłuchać stukotu maszyn, poczuć zapach rozgrzanego smaru, wyobrazić sobie, jak na co dzień wyglądała niezwykle wymagająca i trudna praca tkacza.

O pracy tutaj myślałem już dużo wcześniej, zanim de facto zostałem zatrudniony. Nieraz przechodząc obok, zaglądałem przez te duże okna, podglądałem stare maszyny i zastanawiałem się, czy w muzeum nie szukają czasem konserwatora. Pamiętam, że kiedy po raz pierwszy wszedłem na salę maszyn w ruchu - od razu mnie zachwyciły. I wtedy już wiedziałem, że to jest miejsce, w którym chciałbym pracować. Lubię moją pracę dlatego, że to są wspaniałe maszyny. Te krosna mają duszę, każde ma swoją historię, każde jest inne, każde ma inne rozwiązania. Tu człowiek cały czas poznaje coś nowego.

 

Sebastian Weiss

W muzeum pracuję 4 lata. Jestem odpowiedzialny za obsługę, konserwację i działanie maszyn włókienniczych oraz przekazywanie wiedzy na temat tych urządzeń zwiedzającym. Miałem przyjemność uczyć się zawodu od wielkiego mistrza, śp. Pana Józefa Kłosińskiego, który od podstaw stworzył wystawę "Rekonstrukcja tkalni z przełomu XIX/XX wieku. Prezentacja maszyn w ruchu". Pan Józef nie tylko gromadził eksponaty, na których znał się jak nikt inny, ale także składał je, konserwował i przywracał do życia.

Moja praca wymaga wszechstronnej wiedzy z różnych dziedzin, w tym tkactwa, obsługi czółenek, przewlekania nici, zmiany osnowy. Poza tym każda maszyna jest inna i działa na innej zasadzie. Na początku było to dla mnie bardzo trudne, maszyny w ruchu są bardzo niebezpieczne, trzeba umieć odpowiednio uruchomić maszynę i ją zatrzymać. Dzięki obsłudze maszyn poznałem też historię Łodzi, przemysłu, ciężkie warunki, jakie panowały w łódzkich fabrykach.

Część moich obowiązków skupia się aktualnie na przygotowywaniu maszyn pod nową wystawę stałą poświęconą włókiennictwu, którą będzie można zwiedzać w przyszłym roku. Obsługuję również od strony technicznej imprezy mające miejsce w muzeum, takie jak letnie koncerty czy polówki, a nawet śluby odbywające się w naszym skansenowym kościele.