Praca dzieci w dawnej Łodzi


 



Trudne warunki bytowe, duża liczba dzieci na utrzymaniu, niski poziom wykształcenia sprawiał, że rodziny robotnicze nie inwestowały w rozwój osobowości dziecka, skupiając się głównie na zaspokojeniu jego elementarnych potrzeb. Rodzice bardzo często sami dążyli do tego, aby jak najszybciej przysposobić swoje dzieci do pracy, motywując to nie tylko potrzebami finansowymi, ale także troską o jego przyszłość.

Posiadanie dzieci przez kobietę z rodziny robotniczej było jej podstawowym obowiązkiem, podnosiło jej status, ale nie wiązały się z tym żadne ułatwienia i przywileje. Kobiety ciężarne chodziły do pracy na kilkanaście godzin dziennie przez cały okres ciąży, by po porodzie pozostawić dzieci pod opieką akuszerki i same wrócić do fabryki. Pracując, nie były w stanie poświęcać czasu swoim dzieciom – oddawały je więc pod opiekę niepracujących kobiet lub posyłały do przyfabrycznych ochronek. Najczęściej jednak dzieci „wychowywało” podwórko i ulica. Pozostawione bez nadzoru, ulegały wypadkom i były podatne na choroby. Nic dziwnego, że w takiej sytuacji matki wolały oddać swoje dzieci do pracy.

Aktywność zarobkowa dzieci uważana była więc za zjawisko korzystne. Miała zapewnić właściwy przebieg socjalizacji, dzięki wczesnemu wdrożeniu do pracy w fabryce i uchronić od demoralizacji w środowisku rówieśników. Zdarzało się, że rodzice fałszowali metryki urodzenia i wręczali łapówki za przyjęcie do fabryki dziecka młodszego, niż zezwalały na to przepisy. 

W ostatnich dekadach XIX wieku praca dzieci i młodzieży stała się przedmiotem krytyki pedagogów, lekarzy, działaczy społecznych i socjalistów. W konsekwencji, w 1882 roku została wprowadzona ustawa „O  pracy małoletnich”, dopracowywana i modyfikowana w kolejnych latach, co w pewnym stopniu wpłynęło na zmniejszenie zatrudnienia dzieci i młodzieży. Mimo tego w 1897 roku 4,8% ogółu robotników przemysłowych i rolnych oraz służby domowej w Królestwie Polskim stanowiły dzieci do 12. roku życia, 4,7% pracujących miało od 12 do 14 lat, 7,6% od 15 do 16 lat. Do kategorii młodocianych zaliczano także pracowników w wieku od 16. do 19. roku życia, którzy stanowili 13,6% ogółu robotników. W rezultacie niemal co dziesiąty zatrudniony miał mniej niż 14 lat, a prawie jedna trzecia nie przekroczyła 19. roku życia. 

Z perspektywy przemysłowców dzieci, a w szczególności sieroty, były doskonałym materiałem na robotników. Płaciło się im niewiele lub po prostu nic. Miały małe sprawne dłonie, mieściły się w tunelach i pod maszynami, były szybkie i zdrowe. Siłą autorytetu i przemocą można je było zmusić do posłuszeństwa ‒ prędzej niż dorośli adaptowały się do fabrycznego reżimu, ponieważ nie znały innego życia.

--

Wystawę "Łódzkie mikrohistorie. Ludzkie mikrohistorie" dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z programu Wspieranie działań muzealnych oraz ze środków Miasta Łodzi.

Wystawa zostanie otwarta dla zwiedzających w 2020 roku. Zakończona w Skansenie rewitalizacja odbyła się w ramach inwestycji współfinansowanej ze środków Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko na lata 2014-2020. Całkowita wartość projektu wynosi 15 458 994,85 zł. Dofinansowanie ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego wynosi 8 963 559, 18 zł. Wkład własny Miasta Łódź to 6 397 376,63 zł.

 

     

 

Dowiedz się więcej


ŁÓDZKIE MIKROHISTORIE. LUDZKIE MIKROHISTORIE

Wystawa stała „Łódzkie mikrohistorie. Ludzkie mikrohistorie” opowiada historię wielokulturowej, włókienniczej Łodzi z perspektywy codziennego życia jej mieszkańców. Losy bohaterów ukazane są na przestrzeni XIX i XX w. na tle zdarzeń historycznych i społecznych.

KONTEKSTY HISTORYCZNE

Zestaw artykułów dotyczących dziejów XIX i XX wiecznej Łodzi, pozwalających na lepsze poznanie szeroko rozumianych warunków życia w mieście.