Rezydencja w Łodzi, 13-18.06.2022


 



Koncepcja rezydencji i prowadzenie: Marcin Gawryszczak. 

Program rezydencji [.pdf]

DZIEŃ 1: Łódź historyczna

 

Program 1. dnia rezydencji przybliżył historię Łodzi i wprowadził do dalszych rozważań na temat łódzkich kontekstów związanych z tkaniną. Prześledziliśmy historię miasta pod kątem rozwoju wielkich fabryk włókienniczych w XIX wieku oraz ich powojennych państwowych następców, których masowy upadek w okresie transformacji ustrojowej po 1989 roku odcisnął piętno na społecznym i gospodarczym życiu miasta ostatnich dekad. Przyjrzeliśmy się, w jaki sposób Łódź współcześnie poszukuje dróg rozwoju w oparciu o włókienniczą tożsamość i postindustrialną miejską tkankę.

Wykład pt. Od fabrykantów po korporacje. Krótka historia Łodzi w XIX i XX wieku przybliżył sięgające średniowiecza dzieje Łodzi oraz początki faktycznego rozwoju miasta od XIX wieku. Zaszczepienie nowych sposobów produkcji w tym miejscu okazało się sukcesem, a na przestrzeni kolejnych dekad miasto wyrosło na jeden z najważniejszych ośrodków przemysłu włókienniczego na terenie państwa rosyjskiego, pod aneksją którego znajdowało się wówczas Królestwo Polskie. Rozwój ten był dość jednostronny i nierównomierny – postęp przemysłu dokonywał się kosztem innych sektorów, a życie mieszkańców było bardzo ciężkie. Niewiele zmieniło się po odzyskaniu niepodległości przez Polskę w 1918 roku, pomimo licznych wysiłków w tym kierunku. Druga połowa wieku XX przyniosła nacjonalizację przemysłu i nowe porządki u boku ZSRR, co jednak przyczyniło się do zacofania miasta względem ośrodków zachodnioeuropejskich. W ostatniej dekadzie wieku XX doszło do transformacji gospodarczej, która dla Łodzi oznaczała ponad 100 tysięcy bezrobotnych i liczne problemy społeczne.

Kolejnym punktem programu było spotkanie w Pracowni Konserwacji CMWŁ, podczas którego specjaliści działu opowiedzieli o standardach przechowywania i eksponowania tkanin z kolekcji CMWŁ, a także ciekawych doświadczeniach z życia Pracowni. Spotkanie było również okazją do przyjrzenia się z bliska cennym obiektom tkaniny artystycznej czy zabytkowej, technikom wykonania, materiałom oraz zabiegom dobranym do ich właściwości i stanu.

 

Zwiedzanie terenu dawnej wykończalni Scheiblerów przy ul. Tymienieckiego, fotografia: duet HaWa.
 

Grupa we wnętrzu elektrowni Scheiblera– kotłownia, fotografia: duet HaWa.
 

Grupa we wnętrzu elektrowni – maszynownia, fotografia: duet HaWa.
 

Grupa we wnętrzu elektrowni – maszynownia, fotografia: duet HaWa.
 

Spacer na osiedlu robotniczym na Księżym Młynie, fotografia: duet HaWa.
 

Zwiedzanie terenu dawnej wykończalni Scheiblerów przy ul. Tymienieckiego, fotografia: duet HaWa.

 

DZIEŃ 2: Łódź nowoczesna

 

W nawiązaniu do hasła Tkanina to wiele rzeczy, towarzyszącego projektowi Struktury przeplatania: tkanina jako materiał, metoda, nośnik, w 2. dniu rezydencji skupiliśmy się na łódzkich odniesieniach do tkaniny w kontekście współczesnych, innowacyjnych działań naukowo-badawczych w dziedzinie technologii włókienniczych a także zaangażowanej społecznie inicjatywie biznesowej związanej z rzemiosłem tkackim.

Odwiedziliśmy Wydział Technologii Materiałowej i Wzornictwa Tekstyliów Politechniki Łódzkiej. O swoich projektach badawczych, rozwijanych wspólnie ze studentami Wydziału, opowiedział dr hab. Michał Puchalski – autor ponad 50 publikacji naukowych z zakresu biodegradowalnych materiałów włóknistych, tekstroniki i nanotechnologii, uznany pedagog, opiekun Koła Naukowego ECOresearch, z którym przygotował dwie wystawy popularyzatorskie w Muzeum Fabryki w Łodzi.

W ramach wykładu pt. Nowoczesne metody pomiarowe w projektowaniu innowacyjnych materiałów tekstylnych przedstawione zostało oryginalne podejście do badań nad nowoczesnymi materiałami włókienniczymi, takimi jak materiały tekstroniczne i biodegradowalne, których właściwości i struktura są znane dzięki zaawansowanym metodom pomiarowym. Wykład zakończyła prezentacja laboratorium Wydziału Technologii Materiałów i Wzornictwa Tekstyliów.

Z kolei wykład mgr inż. Pawła Skórki w centrum badawczo-rozwojowym Sieć Badawcza Łukasiewicz – Instytut Włókiennictwa dotyczył technologii tkania żakardowego. Na przykładzie tkanin realizowanych w Instytucie poznaliśmy metodykę wykonywania replik tkanin. Zaprezentowane zostały przykładowe różnorodne rozwiązania technologiczne a także sposoby ich realizacji przy wykorzystaniu specjalistycznego oprogramowania. Podczas rewitalizacji tkanin dekoracyjnych czy obiciowych konieczne jest zachowanie ich historycznego stylu, a źródłem wiedzy o kolorystyce, strukturze i właściwościach pierwotnych materiałów włókienniczych bywają często jedynie przekazy ikonograficzne. Procesy odtworzeniowe opierają się na wiedzy z zakresu historii sztuki, zachowanych elementach wystroju, archiwalnych zdjęciach. Warunkiem zastosowania w obiektach historycznych replik materiałów włókienniczych są nie tylko wymagania stawiane przez konserwatorów dzieł sztuki i muzealników, ale również kryteria dotyczące właściwości użytkowych. Współczesne osiągnięcia inżynierii materiałów włókienniczych umożliwiają zapewnienie kryteriów trudnozapalności czy wysokiej trwałości. Instytut Włókiennictwa od wielu lat prowadzi projekty polegające na opracowaniu i wykonaniu replik tkanin dekoracyjnych przeznaczonych do wnętrz obiektów zabytkowych, takich jak Pałac Poznańskiego w Łodzi, Pałac Scheiblera w Łodzi, Zamek na Wawelu w Krakowie.

Kolejnym punktem programu 2. dnia rezydencji była wizyta w Tartarudze – autorskiej pracowni tkackiej założonej w 2017 roku w Łodzi przez absolwentki Politechniki Łódzkiej: Jadzię Lenart i Wiktorię Podolec. Na co dzień w pracowni Tartaruga powstają współczesne kilimy, dywany i tkaniny dekoracyjne. Twórczynie są jednymi z założycieli stowarzyszenia NÓW. Nowe Rzemiosło – skupiającego współczesnych polskich rzemieślników. Wszystkie materiały używane do produkcji tkanin w pracowni są wyprodukowane w sposób zrównoważony lub pochodzą z recyklingu; przędze farbowane są nieszkodliwymi barwnikami, a odpady poprodukcyjne – możliwie najbardziej ograniczane. Tkaniny powstają z poszanowaniem środowiska i praw pracowników. Dwa procent dochodu ze sprzedaży każdego produktu trafiają do fundacji Refugee.pl działającej na rzecz zapobiegania rasizmowi oraz budowania otwartego i obywatelskiego społeczeństwa. Spotkanie w Tartarudze połączyło trzy wątki: Politechniki Łódzkiej, łódzkich tradycji tkackich, którymi inspirują się projektantki oraz współczesnych, zrównoważonych społecznie rozwiązań biznesowych.

Na zakończenie wybraliśmy się na spacer z kustoszem dr. Marcinem Gawryszczakiem po Księżym Młynie. Księży Młyn to zespół fabryczno-mieszkalny nad rzeką Jasień zbudowany w XIX wieku przez Karola Scheiblera – najbogatszego łódzkiego przemysłowca. Stanowił samowystarczalne miasto w mieście wzorowane na angielskich osadach przemysłowych. Były tu budynki fabryczne m.in. ogromna, przypominająca zamek przędzalnia, magazyny, famuły (domy robotnicze), szkoła, remiza straży ogniowej, dwa szpitale, gazownia, klub fabryczny, konsumy (sklepy), rezydencje właścicieli, a także bocznica kolejowa. Wszystko to planowo rozmieszczono wzdłuż prostych brukowanych uliczek w sposób spójny architektonicznie. Współcześnie władze Miasta realizują tu szeroko zakrojony projekt rewitalizacyjny – w dawnych famułach powstają lokale użytkowe, pracownie artystyczne, mieszkania, tereny rekreacyjne. Podczas spaceru zwiedziliśmy również teren, na którym realizowana jest prywatna inwestycja deweloperska pn. „Fuzja”. Obszar ten stanowił także część dawnego imperium Scheiblerów, mieścił budynki wykończalni. Po II wojnie światowej ulokowano w nich zakłady „Uniontex”. Obecnie w miejscu dawnej zabudowy industrialnej powstają nowoczesne bloki mieszkalne. Centrum kompleksu stanowi zachwycająca, odnowiona, secesyjna elektrownia z 1910 roku, do której wnętrz zajrzeliśmy w trakcie wycieczki.

 

DZIEŃ 3: Łódź przemysłowa i Łódź artystyczna

 

Trzeci dzień rozpoczęły Łódzkie wątki – konwersatorium dotyczące historii robotnic przemysłu włókienniczego opisanej w książce reportażowej autorstwa Marty Madejskiej pt. Aleja Włókniarek, które miało formę otwartej dyskusji wokół wątków związanych z łódzką transformacją przemysłową i społeczno-kulturalną.

W zależności od indywidualnych zainteresowań uczestnicy mogli wziąć udział w spotkaniu z opiekunami kolekcji CMWŁ, m.in.: współczesnej i zabytkowej tkaniny artystycznej, odzieży, tkaniny przemysłowej, ludowej – w ramach którego omówione zostały możliwości dokonania szczegółowej kwerendy i konsultacji w celu przygotowania prac inspirowanych wybranymi obiektami czy twórcami reprezentowanymi w zbiorach CMWŁ.

Kolejnym elementem programu była wizyta w Okręgowej Radzie Adwokackiej, którą mieliśmy okazję odwiedzić dzięki uprzejmości mec. Andrzeja Wosińskiego. Mieści się ona w zabytkowej willi Richterów przy ul. Wólczańskiej 199, ale głównym powodem wizyty była znajdująca się tam wystawa prac łódzkiego artysty Włodzimierza Cygana pt. 6×3. W swojej pracy artystycznej twórca koncentruje się na tkaninie unikatowej, wykorzystuje niestandardowe metody konstrukcji osnowy umożliwiające uzyskanie dodatkowej funkcji – świecenia dzięki użyciu włókna optycznego. Jego tkaniny można znaleźć w zbiorach m.in.: Centralnego Muzeum Włókiennictwa w Łodzi, w muzeach w Niemczach, Danii, Belgii, Francji czy USA.

Ostatnim punktem dnia było odwiedzenie Muzeum Książki Artystycznej, które zostało powołane w 1993 roku przez Fundację Correspondance des Arts, założoną w 1990 roku przez Janusza Tryznę jako rozwinięcie działającego od 1980 roku wydawnictwa o tej samej nazwie. Muzeum mające swoją siedzibę w willi Henryka Grohmana przy ul. Tymienieckiego 24, prowadzi i wspiera działalność związaną z książką artystyczną oraz z ideą „korespondencji sztuk”. Głównym celem MKA jest inspiracja i kreacja w dziedzinie sztuki książki poprzez gromadzenie kolekcji książek artystycznych, w tym kolekcji „Polska Książka Artystyczna z przełomu XX/XXI w”, kolekcji „Książek o Książkach” oraz kolekcji urządzeń technicznych z dziedziny typografii w zakresie drukarstwa, papiernictwa, introligatorstwa. Dodatkowo ważnym czynnikiem dla inspiracji jest kulturalne dziedzictwo willi – siedziby MKA; pamięć o zasługach Henryka Grohmana jako kolekcjonera i mecenasa sztuki graficznej oraz zachowany, rzadki w Polsce wystrój kilku wnętrz w stylu Secesji Wiedeńskiej. Po Muzeum oprowadzili nas: Jadwiga Tryzno oraz Jonatan Jurkowski.
 

 

DZIEŃ 4: Wystawy Centralnego Muzeum Włókiennictwa w Łodzi

 

Na dziedzińcu wewnętrznym Centralnego Muzeum Włókiennictwa w Łodzi, fotografia: duet HaWa.
 

4. dzień rezydencji poświęciliśmy na zwiedzanie Centralnego Muzeum Włókiennictwa w Łodzi, które jest największym w Europie i unikalnym w skali świata Muzeum poświęconym włókiennictwu we wszelkich jego aspektach. Instytucja istnieje od 1960 roku. Ulokowana jest w okazałym kompleksie klasycystycznych budynków Białej Fabryki Ludwika Geyera. Jako pierwsze zwiedzaliśmy wystawy stałe, a po przerwie na lunch wystawy czasowe. Była to znakomita okazja na zapoznanie się z jednej strony z historią Łodzi przemysłowej, a z drugiej z współczesną sztuką.

Wystawy stałe:

MIASTO-MODA-MASZYNA

Jest to ekspozycja poświęcona szeroko rozumianym zagadnieniom związanym z przemysłem włókienniczym, zajmująca powierzchnię ponad 2500 m2. Zwraca uwagę na miastotwórczą rolę przemysłu włókienniczego, który w XIX i XX w. kształtował oblicze Łodzi, wpływał na jej sytuację gospodarczą i kulturową, a także stymulował rozwój przemysłu odzieżowego w Polsce.

W wymiarze ogólnopolskim i międzynarodowym wystawa stanowi żywe źródło wiedzy o historii Łodzi – miasta fenomenu w skali światowej, którego niezwykle dynamiczny rozwój jest ściśle związany z przemysłem włókienniczym.

Natomiast na poziomie lokalnym wystawa, przywracając pamięć włókienniczej tradycji Łodzi, wzmacnia proces budowania tożsamości miasta, więzi i identyfikacji jego mieszkańców ze swoją społecznością. Ma to szczególne znaczenie w metropolii, która silnie dotknięta kryzysem lat 90. – upadkiem monokultury przemysłowej, wciąż szuka własnej kulturowej tożsamości. Wystawa doskonale wpisuje się w szerszy kontekst historii miasta, poprzedzając 600-lecie nadania Łodzi praw miejskich, które przypada na rok 2023.

 

Łódzkie mikrohistorie. Ludzkie mikrohistorie

Wystawa stała Łódzkie mikrohistorie. Ludzkie mikrohistorie opowiada historię wielokulturowej, włókienniczej Łodzi z perspektywy codziennego życia jej mieszkańców. Losy bohaterów ukazane są na przestrzeni XIX i XX wieku na tle zdarzeń historycznych i społecznych. Inspiracją dla tych mikrohistorii były rodzinne wspomnienia, pamiętniki i wywiady, będące zapisem historii mówionych najstarszych mieszkańców Łodzi. Ta wielonarracyjna opowieść rozpoczyna się w 1895 roku losami Florentyny Bennich – matki znanego łódzkiego fabrykanta, a kończy w 1985 roku historią pani Haliny Klimy – emerytowanej nauczycielki rosyjskiego. W trakcie zwiedzania poznamy m.in. dzieje pracujących w fabryce Poznańskiego Olszyckich, zobaczymy, jak wyglądało codzienne życie wielodzietnej żydowskiej rodziny Chaji i Abrama Pierników, zajrzymy do pracowni krawieckiej pana Liberskiego i PRL-owskiego mieszkania milicjanta Kondraciuka.

Wystawa ukazuje różnorodne ludzkie losy, wzloty i upadki, radości i trudy życia codziennego oraz barwną galerię postaci. Narrację spaja wspólny wątek – włókienniczy obraz Łodzi, transformacja dynamicznie zmieniającego się miasta, które determinowało życie jej mieszkańców.

 

Wystawy czasowe:

Helena Bohle-Szacka. Przenikanie

Helena Bohle-Szacka. Przenikanie to multidyscyplinarna wystawa oraz projekt badawczy, dla którego punktem wyjścia jest biografia i twórczość artystki, projektantki mody, graficzki, filantropki i kuratorki związanej z Białymstokiem, Łodzią, Warszawą i Berlinem. Helena Bohle-Szacka (1928-2011) była Polką o niemiecko-żydowskich korzeniach, a w czasie wojny więźniarką obozów koncentracyjnych w Ravensbrück i Helmbrechts.

Wystawę Przenikanie zbudowano na bazie archiwów dotyczących życia i twórczości Heleny Bohle-Szackiej, które przechowywane są w Galerii im. Sleńdzińskich w Białymstoku. Zbiory zinterpretowane zostały przez artystów i artystki, m.in.: Zuzę Golińską, której instalacja stała się jednocześnie scenografią przestrzeni wystawy, romskiego artystę Krzysztofa Gila, twórcę awangardowych teledysków i filmów mody Luke Jascza, twórcę obiektów i sztuki cyfrowej Sebulca, białoruską aktywistkę i performerkę Janę Shostak oraz projektanta mody Kamila Wesołowskiego. Artyści i artystki oparli swoją pracę na biografii i twórczości Heleny Bohle-Szackiej, które stały się pretekstem do rozmowy o terrorze i wolności, a także o tożsamości narodowej, przyjaźni, modzie i pamięci.

 

Zwiedzanie wystawy „Helena Bohle-Szacka. Przenikanie” w Centralnym Muzeum Włókiennictwa w Łodzi, fotografia: duet HaWa.
 

Zwiedzanie wystawy „Helena Bohle-Szacka. Przenikanie” w Centralnym Muzeum Włókiennictwa w Łodzi, fotografia: duet HaWa.
 

Zwiedzanie wystawy „Helena Bohle-Szacka. Przenikanie” w Centralnym Muzeum Włókiennictwa w Łodzi, fotografia: duet HaWa.

 

Antoni Starczewski. Idea zapisu linearnego

Ekspozycja poświęcona jest postaci wybitnego artysty Antoniego Starczewskiego i jego dokonaniom twórczym na wielu polach działalności.

Antoni Starczewski (1924-2000) to jeden z najciekawszych artystów łódzkiego środowiska lat powojennych, który nie tylko tworzył interesującą i oryginalną sztukę, ale niejednokrotnie w swojej działalności wyprzedzał światowe nurty i działania artystyczne. Prace realizował w różnych mediach: ceramice, grafice, tkaninie, tworzył również projekty in situ. Eksplorował obszary sztuk wizualnych, muzyki, języka. Jedną z podstawowych zasad określających charakter działalności Antoniego Starczewskiego było programowe nierozdzielanie sztuki czystej od użytkowej. Bardzo świadomie wkroczył na drogę wyrażania idei w różnorodnych materiałach i technikach, postrzegał bowiem twórczość jako obszar wielu form wypowiedzi połączonych ze sobą, wchodzących w interakcje.

Artysta budował systemy: znaków, zwane alfabetami; linearne sekwencje gestów zatopionych w dynamicznych ceramicznych formach; układów dźwięków przeniesionych na formy wizualne. Kompozycje zawsze opierają się na jasnej idei, a każdy element ma ściśle określoną funkcję. Twórca skłania odbiorcę do wnikliwego przyglądania się szczegółom, zarówno w pracach monumentalnych, jak i tych mniejszych, realizowanych w technikach graficznych. Układy pozornie jednakowych elementów przy bliższym poznaniu ujawniają bogactwo niuansów, zmuszają do rozważań na temat indywidualistycznych postaw w świecie dążącym do unifikacji.

 

Zwiedzanie wystawy „Antoni Starczewski. Idea zapisu linearnego” w Centralnym Muzeum Włókiennictwa w Łodzi, fotografia: duet HaWa.
 

Zwiedzanie wystawy „Antoni Starczewski. Idea zapisu linearnego” w Centralnym Muzeum Włókiennictwa w Łodzi, fotografia: duet HaWa.
 

Zwiedzanie wystawy „Antoni Starczewski. Idea zapisu linearnego” w Centralnym Muzeum Włókiennictwa w Łodzi, fotografia: duet HaWa.

 

Bownik. Podszerstek

W języku polskim podszerstka nie kojarzymy z garderobą, choć w okryciach zwierząt ta gęsta, miękka i krótka warstwa futra znajdująca się tuż pod okrywą włosową pełni ważną rolę  termoizolacyjną. Podszerstek, poszycie, szczecina i sierść… Inaczej jest w języku angielskim – tam underfur, a z pewnością undercoat wskazuje na bezpośrednie powinowactwo ze światem mody i ubrań. Ten dosłowny „podpłaszczyk” jest więc tym, co ukrywane pod warstwą wierzchnią, tym, co wypełnia szczelinę między skórą a tkaniną, pozostając niewidocznym z zewnątrz. O dobrym rzemieślniku mówimy, że zna się na swoim fachu „od podszewki”, nie tylko dlatego, że po samej podszewce odróżni rękodzieło krawiectwa miarowego od masowej produkcji z globalnego Południa. On tam nawet nie musi zaglądać, by wychwycić mistrzowski sznyt, nienaganny układ tkaniny, bezbłędne skrojenie materiału czy wszycie guzików. Oko konesera rozpozna podszewkę z jedwabnej satyny, muślinu lub modalu po fasonie płaszcza. Krawiectwo poznasz po podszewce, można powiedzieć, a ta solidna bawełniana spełni niejedną funkcję. 

Tytułowy „podszerstek”’ obecny jest w wystawienniczej narracji poprzez skojarzenie świata natury i człowieka, wskazanie szczelin jakie istnieją między naszym codziennym jego oglądem, spojrzeniem rzuconym mimochodem na współczesne zjawiska, cywilizacyjne i społeczne konsekwencje oddziaływania technologii, a pieczołowitym obserwacjom stanu przedmiotów, szczegółów ulotnych i niedostrzegalnych na przysłowiowy „pierwszy rzut oka”. Wybór fotografii reprezentujących m.in. serie: Gamers (2010), Disassembly (2011–2012), Koleżanki i koledzy (2012–2017), Kolory straconego czasu (2018–2019), również prace eksponowane po raz pierwszy (seria Wschód Zachód, 2014) i te stworzone z myślą o wystawie (Sufit i Komnata oraz seria Strzępki z 2021), naświetla miejsca dotąd zaciemnione, eksponuje to, co kryje się „pod podszewką” rzeczywistości: świata mody i blichtru, świata młodości i wolności, świata ubioru i historii.

 

Zwiedzanie wystawy „Bownik. Podszerstek” w Centralnym Muzeum Włókiennictwa w Łodzi, fotografia: duet HaWa.
 

Zwiedzanie wystawy „Bownik. Podszerstek” w Centralnym Muzeum Włókiennictwa w Łodzi, fotografia: duet HaWa.
 

Zwiedzanie wystawy „Bownik. Podszerstek” w Centralnym Muzeum Włókiennictwa w Łodzi, fotografia: duet HaWa.

 

DZIEŃ 5: Akademia Sztuk Pięknych i Muzeum Miasta Łodzi

 

5. dzień rezydencji rozpoczął się spotkaniem z dr Dominiką Krogulską-Czekalską w Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi, które poświęcone było dorobkowi szkoły ostatnich lat w dziedzinie projektowania tkanin i tworzenia tkaniny artystycznej oraz stosowanym w uczelni praktykom dydaktycznym w kontekście zmieniających się uwarunkowań społecznych, kulturowych, ideowych, politycznych – oddziałujących na pracę ze studentami i szersze funkcjonowanie środowisk artystycznych. Wykładowczyni a zarazem zaangażowana artystka i aktywistka podzieliła się wiedzą, doświadczeniem i refleksją także na temat wpływu współczesnej rzeczywistości na kształcenie w uczelni, swobodę, przestrzeń twórczą, perspektywy rozwoju karier absolwentów.

Akademia Sztuk Pięknych im. Władysława Strzemińskiego to wielowydziałowa publiczna uczelnia artystyczna w Łodzi, założona w 1945 roku. Jedna z siedmiu akademii sztuk pięknych w Polsce. Uczelnia posiada charakter artystyczno-projektowy i wyróżnia się rozbudowaną ofertą edukacyjną w zakresie projektowania mody (w tym biżuterii) oraz tkaniny artystycznej. Ogromny wpływ na kształt instytucji wywarł jej współzałożyciel Władysław Strzemiński (1893-1952) – czołowy przedstawiciel awangardy międzywojennej w Polsce. Strzemiński był malarzem, teoretykiem sztuki, publicystą, pionierem konstruktywistycznej awangardy lat 20. i 30. XX wieku; twórcą teorii unizmu. Współtworzył międzynarodową kolekcję stanowiącą przegląd awangardowych nurtów i tendencji końca lat 20. minionego wieku, która została podarowana Muzeum Sztuki w Łodzi.

Po wizycie w ASP oraz czasie wolnym na terenie manufaktury uczestnicy rezydencji udali się do Muzeum Miasta Łodzi, które zajmuje się gromadzeniem i prezentowaniem zbiorów poświęconych historii Łodzi i jej mieszkańców, badaniem dziejów miasta, a także upowszechnianiem wiedzy o jego przeszłości oraz współczesności.

Pierwszą wystawa, którą obejrzeliśmy w Muzeum Miasta Łodzi, poświęcona była postaci Romana Modzelewskiego. Głównym założeniem wystawy RM. Roman Modzelewski. Sen o Łodzi jest przypomnienie roli, jaką odegrał Roman Modzelewski w kontynuacji wizjonerskich koncepcji Władysława Strzemińskiego i w zakresie zachowania jego wyjątkowego w skali europejskiej, uniwersalnego programu kształcenia artystów i projektantów. Wystawa ma też na celu przywrócenie w powszechnej pamięci postaci i twórczości artysty; wskazanie jego indywidualnych poszukiwań twórczych, wpływu Modzelewskiego na kształt programowy Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w Łodzi (którą współtworzył i ocalił od likwidacji w latach 50. XX wieku) oraz podkreślenie jego zasług w nowoczesnym projektowaniu przemysłowym. Po ekspozycji oprowadzała Monika Kowalczyk z CMWŁ, autorka tekstów na tej wystawie.

Wystawy udostępnione w Muzeum Miasta Łodzi prezentują szeroki obraz miasta. Wystawa Na wspólnym podwórku – łódzki tygiel kultur i wyznań wprowadza w wybrzmiewającą wieloma językami przestrzeń Łodzi zamieszkiwanej przez Polaków, Niemców, Żydów i Rosjan. Z kolei Łódź w Europie. Europa w Łodzi. Ziemia obiecana wczoraj i dziś przybliża fenomen błyskawicznego rozwoju tej nowoczesnej metropolii. W lepszym wyobrażeniu sobie scenerii minionych zdarzeń pomaga precyzyjnie wykonana „Makieta dawnej Łodzi”. Po Muzeum Miasta Łodzi oprowadzały: Anna Łagodzińska-Pietras oraz Antonina Pawłowska.

Wykład dr Dominiki Krogulskiej-Czekalskiej w Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi, fotografia: duet HaWa.

 

Dr Dominika Krogulska-Czekalska, Akademia Sztuk Pięknych w Łodzi, fotografia: duet HaWa.

 

Pracownia tkacka w Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi, fotografia: duet HaWa.
 

Pracownia tkacka w Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi, fotografia: duet HaWa.

 

DZIEŃ 6: Łódź wielokulturowa: spacer Piotrkowską i po Starym Cmentarzu

 

Ostatni dzień łódzkiej rezydencji poświęcony był lepszemu poznaniu miasta. Grupa udała się na spacer ulicą Piotrkowską, stanowiącą historyczną centralną oś, wokół której rozbudowywało się miasto. Przejście odcinka od Alei Mickiewicza do Placu Wolności pozwoliło na poznanie różnorodności najważniejszej łódzkiej ulicy – kamienic, pałaców, zdobionych przepięknymi detalami, intrygujących, tajemniczych podwórek, ze śladami przeszłości bądź współczesnych projektów artystycznych.

Drugim punktem, pozwalającym opowiedzieć historię miasta, był Stary Cmentarz na Ogrodowej – jedna z historycznych pereł dziedzictwa wielokulturowej Łodzi. Cmentarz powstał w latach 1855-1888 jako miejsce pochówku dla przedstawicieli trzech wyznań chrześcijańskich: katolików, protestantów i prawosławnych.

Na terenie nekropolii pochowano przedstawicieli największych rodów fabrykanckich. Miejsce spoczynku znaleźli tam również ludzie kultury, nauki, oświaty i medycyny. Czasy wojennej i powojennej zawieruchy przetrwały przepiękne nagrobki, monumentalne grobowce, mauzolea i rzeźby – dzieła znakomitych sztukmistrzów i architektów. Największe wrażenie robi neogotycka kaplica poświęcona Karolowi Scheiblerowi – jednemu z najbogatszych ludzi w XIX-wiecznej Europie.

Pięknym symbolem wielowyznaniowej Łodzi jest kaplica nagrobna Gojżewskich wkomponowana w mur oddzielający cmentarz prawosławny od katolickiego. Małżonkowie (on – prawosławny, ona – katoliczka) leżą pochowani po dwóch stronach kaplicy, a tuż obok znajdują się furteczki, którymi można przejść z jednej części cmentarza na drugą.

 

 

Dowiedz się więcej