Wystawa stała
Ostatnie lato
Ostatnie lato - wystawa stała w willi letniskowej w Łódzkim Parku Kultury Miejskiej
Ależ w tym roku upalnie! Nawet osy sennie latają nad paterą z owocami. Zwłaszcza wiśnie obrodziły – kosztują zaledwie kilka groszy. Podobno dojechały już pierwsze arbuzy z Zaleszczyk. Może jak ojciec będzie jechał z miasta, to przywiezie. Ach, jakie to szczęście być na letnisku, a nie w zadymionym i głośnym mieście! Do południa chodzić w jedwabnej pyjamie albo zażywać kąpieli słonecznych, po obiedzie pójść na łódki, a potem do cukierni z towarzystwem. Szkoda, że lato tak szybko mija. Ostatnie w tej dekadzie…
Wystawa „Ostatnie lato” to opowieść o odpoczynku i czasie wolnym w latach 30. XX wieku. Umieściliśmy ją w willi stojącej pierwotnie w Rudzie Pabianickiej. Przed II wojną światową Ruda była popularną wśród łodzian miejscowością wypoczynkową – stąd pomysł na temat wystawy. Ekspozycja jest nietypowa, więc zachęcamy do uważnego przeczytania opisu.
Co to za historia?
Na wystawie opowiadamy o fikcyjnej rodzinie z Łodzi, która spędza lato 1939 roku w wynajętej willi w Rudzie Pabianickiej. Bohaterów dobraliśmy tak, żeby pokazać różne formy wypoczynku w tamtych czasach.
Wnętrze domu dopasowaliśmy do statusu społecznego, stylu życia i wieku postaci. Nie zachowały się zdjęcia pomieszczeń rudzkich willi, więc musieliśmy uruchomić wyobraźnię. Pomocne w tym były książki i wspomnienia o letniskach w Rudzie, Kolumnie, a także w Świdrze i Otwocku oraz konsultacje ze znawcą wyposażenia domów w dwudziestoleciu międzywojennym.
Wystawa do używania
To wystawa, która dzięki Tobie może ożyć! To oznacza, że prócz oglądania obiektów związanych z wypoczynkiem, możesz ich używać do odpoczywania. Tak jak robili to przedwojenni letnicy.
Czytanie na werandzie albo słuchanie audycji radiowej? Gra w serso czy gimnastyka? Robótki ręczne, rozmowa przy kartach czy zabawa z dziećmi? A może siądziesz przy pianinie albo staniesz przy sztalugach? Chcesz pomyszkować po willi, poszperać w szufladach? Zapraszamy!
Naprawdę możesz to wszystko robić! Czuj się jak gość na letnisku, który zachowuje się swobodnie, ale zarazem z dbałością o dom gospodarzy. Kiedyś przedmioty miały inną wartość niż dzisiaj – były droższe i służyły właścicielom przez wiele lat, a nawet pokoleń. Dlatego prosimy o ostrożne ich używanie, a potem odłóżenie/odstawienie na miejsce.
Klasyczne zwiedzanie
Wystawę da się też zwiedzać bez wchodzenia w rolę gościa letniego domu. Można przeczytać prawdziwą historię willi oraz informacje o Rudzie Pabianickiej. Obejrzeć wnętrza i zgromadzone w nich przedmioty, a na koniec odwiedzić „pokój współczesny” z informacjami o różnych formach wypoczynku w latach 30. XX wieku. Przygotowaliśmy nawet czytelnię z materiałami na ten temat.
Poczuj historię w rękach
Niezależnie od tego, czy wybierzesz tradycyjne zwiedzanie, czy odpoczywanie w dawnym stylu, skorzystaj z rzadkiej w muzeach okazji: tu wolno dotykać obiektów! Większość z nich jest oryginalna, a część to repliki odtworzone na wzór trudno dostępnych lub zniszczonych przedwojennych oryginałów. Możesz więc sprawdzić, jak to jest używać przedmiotów wykonanych lub zaprojektowanych sto lat temu. Ekscytujące, prawda?
Zapraszamy!
--
Kuratorzy i scenografowie: Magdalena Gonera i Filip Appel
Konsultant merytoryczny: Marcin Siedlarek
Współpraca: Marcin Antczak (historia willi), Filip Finke (patynowanie), Andrzej Jankowski (kwerendy), Daniel Okrasa (repliki strojów), Marcin Turski (tłumaczenie tekstów na język angielski), Joanna Więckowska (redakcja i korekta), Marzena Wiśniak (teksty), Szymon Włoch (redakcja i korekta tekstów angielskich), Izabela Żak (głos w telefonie), Przemysław Żak (adaptacja techniczna gramofonu, radia i telefonu)
Koordynator: Amadeusz Urbanek
Identyfikacja wizualna, dźwięk, przedruki: Filip Appel
Wystawa to zawsze wysiłek zbiorowy. Od pozyskania funduszy, przez przygotowanie umów i zamówienia publiczne, pozyskanie i konserwację obiektów, prace remontowo-budowlane, działania promocyjne i edukacyjne, konsultacje merytoryczne i techniczne aż po sprzątanie i rozliczenia. Nie każdą pracę widać, ale każda jest ważna i jesteśmy za nią wdzięczni!
Podziękowania dla osób i instytucji, które pomogły nam w zdobyciu obiektów i wyposażenia wnętrz: Dominice Ostrowskiej z rodziną, Karolinie Dzikowskiej, Muzeum Warszawy, Tatrzańskiemu Parkowi Narodowemu, Muzeum Etnograficznemu w Krakowie, sklepowi Roślinnik.
--
Projekt dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury – państwowego funduszu celowego. Dofinansowanie MKiDN: 283 000 PLN netto.